Masz dość kupowania gazowanej wody? My też. I dlatego sprawdzamy, czy saturator SodaStream Art to rozwiązanie naszych problemów.
Podczas upalnego lata kwestia prawidłowego nawodnienia i schłodzenia organizmu to podstawa, więc ucieszyła mnie możliwość sprawdzenia saturatora SodaStream Art, który przygotowuje wodę z bąbelkami, a z opcjonalnymi syropami, daje orzeźwiające napoje. Dodatkowo rosnąca świadomość ekologiczna sprawia, że coraz większą uwagę zwracamy na to, jak korzystamy z zasobów naszej planety oraz coraz bardziej angażujemy się w dbanie o środowisko. Jednym z najprostszych sposobów bycia eko jest wyeliminowanie z naszego życia butelek jednorazowego użytku z tworzyw sztucznych. Teraz nie musimy już kupować i nosić wody ze sklepu, ponieważ dostawcy wody przekonują, że woda, która płynie w naszych kranach jest smaczna i zdrowa i można ją pić bez obaw, nawet bez dodatkowego filtrowania.
SodaStream od wielu lat rządzi w świecie saturatorów – kilku konkurentów próbuje swoich sił w tej kategorii, ale nie dorównują jej popularnością.
Wolisz oglądać zamiast czytać? Zobacz wideo prezentację saturatora SodaStream Art na naszym kanale YouTube.
Na ten temat powstało wiele mitów, ale w rzeczywistości sprawa jest raczej prosta. Woda gazowana to nic innego, jak zwykła woda nasycona dwutlenkiem węgla (CO2), która orzeźwia lepiej od zwykłej, gasi pragnienie i odpowiada za uczucie musujących bąbelków na języku, przez co ma bardziej wyrazisty smak.
Wody gazowanej powinny unikać dzieci do 3 roku życia i osoby z konkretnymi dolegliwościami jak nadkwasota, zespół jelita drażliwego, refluks, wrzody żołądka czy wzdęcia. W każdym innym przypadku woda gazowana nam nie zaszkodzi, a wręcz może pomóc.
Poza oczywistą oczywistością, czyli świetnym orzeźwieniem, woda gazowana wspiera procesy trawienne i pomaga usunąć resztki pokarmu, czy bakterii zalegających w jelitach. Woda z bąbelkami jest wręcz wskazana przy niedokwasocie żołądka, łagodzi zaparcia, bóle brzucha i wspiera odchudzanie, gdy jest pita przed posiłkiem (zwiększa uczucie sytości).
Kompletną bzdurą jest mit jakoby od wody gazowanej się tyło – jedyne efekty, jakie daje woda gazowana to chwilowe uczucie sytości i często jest wrzucana do jednego worka ze słodzonymi cukrem napojami gazowanymi.
Inną kwestią jest to, jaką wodę użyjemy w saturatorze SodaStream – jeśli woda kranowa w naszym miejscu zamieszkania nadaje się do picia, to będzie najlepszym rozwiązaniem. Użycie wody butelkowanej może być mniej lub bardziej zdrowe, wszystko zależy od nasycenia minerałami – wody wysoko zmineralizowane nie powinny być spożywane w nadmiernych ilościach.
Poza tym nie po to kupuje się saturator z butelką wielokrotnego użytku, żeby zanieczyszczać środowisko pustymi butelkami po wodzie mineralnej lub źródlanej.
Urządzenie dotarło do nas w małym kartonie, dobrze zabezpieczone. Montaż to banalnie prosta sprawa – sprzęt jest już złożony, wystarczy zdjąć folię z naboju z CO2, zdjąć obudowę tylną z saturatora, podnieść dźwignię, włożyć nabój na miejsce i zamknąć obudowę – to tyle!
Butelka dołączona do zestawu ma zaznaczoną linię maksymalnego poziomu wody – nalewamy wodę z kranu lub dzbanka filtrującego i wstawiamy w saturator – trzeba pamiętać, żeby dysza dozująca była ustawiona pod kątem 45 stopni. Jeśli butelka wisi w powietrzu i nie dotyka podstawy, to zamontowaliśmy ją prawidłowo. Warto podkreślić, że producent zaleca stosowanie zimnej wody, ponieważ ona lepiej wchłania gaz z naboju.
Nasycanie dwutlenkiem węgla wykonujemy dźwignią po prawej stronie urządzenia. Jedno naciśnięcie to woda lekko gazowana, 3 naciśnięcia to woda normalnie gazowana, a 5 to woda mocno gazowana. Mnie osobiście najbardziej smakuje lekki gaz z dwoma naciśnięciami dla napojów, do których następnie dodamy syropy owocowe i 3-4 razy do napojów z portfolio Pepsi, za to samą wodę lubię z małą ilością gazu, więc nawet jednokrotne naciśnięcie dźwigni jest dla mnie wystarczające.
Po nasyceniu wody należy wyjąć butelkę ciągnąc ją do siebie, uważając jednocześnie, żeby nie uszkodzić białej dyszy. Warto pamiętać też, aby nasycanie wody CO2 nie trwało jednorazowo dłużej niż sekundę, gdyż wzburzona woda w butelce może nam wyciec górą.
Mając tak przygotowaną wodę gazową możemy dodać ulubiony syrop – nakrętka jest jednocześnie dozownikiem z zaznaczonymi poziomami – na każdej butelce piszą, żeby nalewać do linii i tak jak dla Pepsi jest to idealna porcja, tak już dla syropu Kwiat Czarnego Bzu zmniejszyłem ilość, gdyż napój był dla mnie za słodki – każdy może dostosować ilość syropu pod swój smak.
Pamiętaj, aby syrop dodawać już po gazowaniu wody, nigdy przed.
Wraz z białą wersją saturatora SodaStream dostałem cztery syropy: Pepsi, Marakuja, Kwiat Czarnego Bzu i Różowy grejpfrut.
Moim ulubionym napojem została Pepsi – praktycznie nie do odróżnienia w stosunku do Pepsi z restauracji czy fast foodu. Pozostałe syropy były słodsze i z nich najbardziej smakował mi Różowy grejpfrut, a jako że nie przepadam za zbyt słodkimi napojami to dawałem go nieco mniej niż zaleca to instrukcja z opakowania.
Głównym produktem SodaStream jest jednak czysta, gazowana woda i to ona moim zdaniem robi furorę.
Saturator Art dostałem w drugim tygodniu lipca, gdzie temperatury przekraczały 36 stopni, a w domu miałem ok. 22 stopnie. Zapas zimnej, lekko musującej wody bez żadnych dodatków lub tylko z paroma kroplami cytryny to było to, czego potrzebowałem.
Zainspirowany przepisami drinkowymi na blogu SodaStream, wykorzystałem średnio gazowaną wodę z syropem z Kwiatu Czarnego Bzu (30 ml syropu i 100 ml wody) do drinka z prosecco (100 ml) i paroma listkami mięty z własnego ogródka + 3 kostki lodu. Woda gazowana to podstawowy składnik setek drinków alkoholowych i bezalkoholowych, a w tak upalne dni, to najlepszy sposób na wieczorne orzeźwienie, gdy wszystkie obowiązki mamy już za sobą.
Gdy tylko temperatury nieco spadły, wykorzystałem saturator do przygotowania jednego z moich ulubionych drinków: 150 ml wody średnio gazowanej, 50 ml mojej ulubionej whisky, bez żadnych dodatków, czy ozdobników. Jeśli zimna woda gazowana to dla kogoś za mało, można dodać kilka kostek lodu, choć dodatkowo rozcieńczą one nasz drink, więc bardziej polecam użyć zmrożonych kamieni do whisky – oddają zimno, a nie zmieniają smaku drinka.
Ostatni drink, jaki przygotowałem to wariację na temat Espresso Romano z bloga SodaStream. To nic innego jak espresso dodane do wody gazowanej z syropem z Różowego grejpfruta i kilkoma kostkami lodu. Nie dość że orzeźwia, to dodatkowo pobudza mocą kawy a jeśli chcemy, żeby dodatkowo pięknie wyglądał to dla ozdoby możemy dodać plaster grejpfruta.
Jeśli szukasz inspiracji na ciekawe drinki bezalkoholowe lub z procentami, to koniecznie wejdź na blog producenta, gdzie znajdziesz aktualnie 50 łatwych w przygotowaniu przepisów.
Co do utrzymania w czystości sprzętu, to pewną przewagę ma wersja biała saturatora nad resztą, zwłaszcza czarnymi – mniej widać kurzu, czy ewentualnych rysek, które przysporzymy obudowie. Pod względem designu model Art jest naprawdę ładny, plastiki są dobrej jakości, dźwignia gazowania nie ma luzów i pracuje bez zbędnego oporu.
Do czyszczenia przy saturatorze nie ma dosłownie nic, pustą butelkę można umyć w zmywarce lub przepłukać ręcznie pod kranem.
Warto jeszcze raz podkreślić aspekt ekologiczny. SodaStream to prawdziwa ekologia. Sam jestem przykładem negatywnym – kupuję co drugi tydzień ok. 3 zgrzewek wody (6×1,5 l), więc generuję miesięcznie ok. 36 plastikowych butelek po wodzie, jak nie więcej, zarówno niegazowanej, jak i lekko gazowanej, magnezowej.
Zakup saturatora i sensowne z niego korzystanie może zniwelować sporą część generowanych śmieci butelkowych. Zakup wody gazowanej nie będzie miał już sensu, skoro w kilkanaście sekund przygotujemy 840 ml takiej wody samodzielnie, korzystając z wody w kranie lub z dzbanka filtracyjnego.
Jeśli potrzebujemy więcej butelek, możemy je kupić w dwóch pojemnościach: 1 l i 0,5 l i różnych kolorach – butelki są wolne od BPA i można je myć w zmywarce.
Dla osób preferujących butelki szklane SodaStream ma w ofercie saturator Duo, który może korzystać z ładnych butelek ze szkła, więc możesz być jeszcze bardziej ,,eko”.
Naboje podlegają recyklingowi i ponownemu napełnianiu – kupując saturator SodaStream nie generujemy niepotrzebnych odpadów, a nawet butelki z których wykonano opakowania syropów, pochodzą w 100% z plastiku z recyklingu (poza korkiem).
SodaStream to nie tylko woda z bąbelkami, ale też 17 syropów do tworzenia napojów smakowych, w tym znanych i lubianych od dekad.
Syropy możemy podzielić na smaki własne:
A także znane napoje od PepsiCo:
Osoby unikające cukru w napojach ucieszy fakt, że 9 z 17 syropów jest pozbawione tego składnika. Kaloryczność syropów jest znikoma – syropy bez cukru mają 3 kcal na szklankę napoju, a zwykła Pepsi to 34 kcal na 250 ml szklankę (8,2 g cukru) – zawsze też możesz wybrać wariant „zero”.
Wszystkie 17 rodzajów ma taką samą cenę sugerowaną 24,99 zł i przy dokładnym odmierzaniu porcji zgodnie z instrukcją na opakowaniu, każdy syrop wystarczy na przygotowanie ok. 9 l smakowego napoju, więc wydajnościowo bije na głowę koszt zakupu gotowej Pepsi butelkowanej, której cena za 2 l często przekracza 10 zł.
Na dodatek w wielu sklepach syropy są często w promocjach, więc można dorwać je nawet poniżej 20 zł za sztukę, a jeśli nie chcesz czekać na promocje, to kupując zestawowo przez stronę SodaStream wychodzi też korzystnie – przykładowo za 6 sztuk Pepsi zapłacisz 129,99 zł, czyli 21,5 zł za sztukę.
Podstawową zaletą SodaStream jest szeroki wybór syropów i łatwa dostępność naboi na wymianę na stronie producenta oraz w dużych sieciach handlowych jak RTV EURO AGD, Media Expert, Carrefour, Media Markt, czy Max Elektro. Na dodatek dla tych, którzy wolą załatwić sprawę zdalnie, butlę można wymienić łatwo przez Internet. W obu przypadkach płaci się tylko za sam gaz – 39,99 zł. Cały, nowy nabój do saturatora to koszt 119 zł.
W sklepach możesz spotkać się z dwoma rodzajami naboi w tej samej cenie – wszystkie nowe modele korzystają z naboi różowych, gdyż są przystosowane do szybkiego montażu Quick Connect. Starsze saturatory korzystają z systemu Twist, który wymaga wkręcenia naboju i takie są w kolorze niebieskim.
Zakup saturatora (lub jak to SodaStream nazywa: ekspresu do wody gazowanej) nie jest drogi – koszt modelu Art to 400 zł bezpośrednio od producenta, ale w dobrych promocjach cena czasem spada do okolic 300 zł.
Co ważne, do wyboru masz aż 5 kolorów: czarny, biały, błękitny, czerwony, czarny z wzorem a’la marmur, więc z łatwością dopasujesz saturator do swojej kuchni.
Ekspres można nabyć w jednym z trzech zestawów:
Jeśli z jakiegoś powodu wolałbyś inny design saturatora, to SodaStream ma w aktualnej ofercie linię Terra z przyciskiem włączającym gazowanie wody zamiast dźwigni, a także flagowy model Duo z kolbą zabezpieczającą ze stali nierdzewnej, który umożliwia przygotowywanie ulubionych napojów zarówno w szklanych, jak i tritanowych butelkach..
Zarówno Terra, jak i Duo występują w mniejszej liczbie kolorów: czarnym i białym.
Dodatkowo SodaStream oferuje możliwość dokupienia kolejnych butelek w zestawach po dwie sztuki w cenie 69,99 – 79,99 zł w serii Fuse 1 l z różnymi obrazkami i kolorami, a także mniejsze butelki 0,5 l w cenie od 39,99 do 69,99 zł.
Większość butelek do SodaStream nadaje się do mycia w zmywarce, a wszystkie są wolne od szkodliwego BPA.
Odpowiedź na to pytanie jest banalnie prosta – jeśli lubisz wodę gazowaną, obojętnie jak mocno nasyconą CO2, to zakup dowolnego saturatora SodaStream ma sens – nie będziesz już marnować kasy na wodę butelkowaną, a Twoje gospodarstwo domowe nie będzie generować tylu odpadów w tworzywach sztucznych.
Po krótkim wypróbowaniu SodaStream Art i dołączonych syropów sam zastanawiam się nad zakupem któregoś z modeli tej firmy. Zastosowanie do wody, napojów i drinków, a także aspekt ekologiczny oraz ekonomiczny – to wszystko przekonało mnie do tego sprzętu, choć przyznam, że nie wiem jeszcze, na który model się ostatecznie zdecyduję.
Saturatory są kompaktowe, zajmują mało miejsca na blacie, są stabilne i super proste w obsłudze, nie wymagają siły, czy umiejętności technicznych.
Koniecznie też przed zakupem sprawdź aktualne promocje na stronie producenta i w największych sieciach handlowych – na pewno znajdziesz dobrą okazję dla siebie.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Koreański producent wystartował z kolejną akcją promocyjną - tym razem mamy smartband lub smartwatch w…
Samsung jako kolejny producent wystartował z akcją cashback na piekarniki i płyty o zabudowy. Akcja…
Sprawdzam, co potrafi Puron PU50 Max Pro, czyli dobrze wyposażony (i nieźle wyceniony) odkurzacz polskiej…
W oficjalnym sklepie marki DeLonghi mamy kolejną turę promocji listopadowych nawiązujących do Black Friday –…
W oficjalnym sklepie marki Karcher znajdziesz przecenę na flagową linię odkurzaczy pionowych Karcher VC 7.…
Z okazji dnia singla na AliExpress mamy sporo przecen – jedne lepsze, drugie gorsze. Wśród…
Komentarze
Koniec wody...kupilem na prezent dla znajomego. Po miesiącu stoi, ja tej wody tez spróbowałem.chyba najgorsza woda gazowana jaką piłem.
Ja akurat mam Dafi pushair - zasada działania taka sama. Używam koncentrat od soda stream Pepsi i 7up - smak jak oryginał.
Nie polecam jedynie mycia butelki w zmywarce - mi się zdeformowała:)
Ja mam saturator SodaStream i jestem z niego bardzo zadowolona. W końcu nie muszę kupować wody w butelkach plastikowych, a od nowego roku ma być wprowadzony podatek, więc saturatory bedą popularne. Teraz wodę gazuję kiedy tyko chce. A cylindry kupuję zawsze w autoryzowanych punktach, bo butla jest wtedy napełniona gazem spożywczym certyfikowanym. W innych miejscach mogą być techniczne.
Za te pieniądze kupuje się butlę CO2 3Kg. Reduktor i końcówkę pet. Mamy gazowanej wody na co najmniej rok, nabicie kosztuje 30-40 zł.
Wszystko fajnie jak działa,mi padł po miesiącu. Wysłałem na gwarancję a oni piszą że mają 15 dni na sprawdzenie. Więc trzy tygodnie bez wody gazowanej.
"woda, która płynie w naszych kranach jest smaczna i zdrowa" - chyba na wsi. W niektórych miastach tak jedzie chlorem i innymi świństwami że nawet herbaty czy kawy nie da się pić!
Kup sobie filtr nawet ten dzbankowy i bedziesz mial lepsza niz to dziadostwo sprzedawane w plastikach PET - nie rozumiem jak ktos moze kupowac wode niegazowana w plastikowej butelece, majac lepsza kranowke !!! To jak nosic drewno do lasu !
Dobra woda z kranu . Śmiechu warte chyba że ktoś lubi pić mikro rdzę i inne gówna.