Krups Sensation Milk EA912H / fot. agdManiaK.pl
Sprawdzam, co potrafi Krups Sensation Milk EA912H, czyli jeden z mniejszych i prostszych ekspresów do kawy tej marki, z zupełnie nowym systemem spieniania mleka.
Spis treści
Marka Krups w ekspresach do kawy jest obecna od dekad. Powstała w 1846 roku w Niemczech, dziś należy do francuskiego koncernu SEB wraz z takimi markami, jak Tefal, Moulinex, Rowenta czy WMF. Fabryka ekspresów znajduje się we Francji, a wszystkie modele objęte są aż 15-letnią gwarancją dostępności części, więc można być pewnym że ekspresy Krups będą nam służyć długie lata.
Na blogu prezentowaliśmy już inne modele z serii Intuition: Krups Intuition Preference+ EA875U – grafitowy z 15 przepisami oraz metaliczny Krups Intuition Experience+ EA877D z 21 napojami i kawami na zimno z lodem. Oba robią dobre wrażenie, ale ponieważ są to modele sprzed kilku lat, więc producent przygotował coś nowego.
Właśnie do sprzedaży trafił ekspres Krups Sensation Milk EA912H w jeszcze bardziej kompaktowej obudowie niż seria Evidence czy Intuition i z zupełnie nowym systemem spieniania bazującym na karafce z regulacją gęstości pianki. Nowy system mleczny ma same zalety. Jest prosty w obsłudze i czyszczeniu a efekty spieniania są naprawdę dobre i biją na głowę niejeden system konkurencji gęstością pianki.
Cenowo jest to sprzęt nieco tańszy od wcześniej prezentowanych Krupsów na naszym blogu, oferuje 6 kaw i ma super łatwe sterowanie. Nadal jednak posiada najważniejsze zalety tej marki – samoczyszczący się blok zaparzający i system Krups Barista Inside.
Nowy model to naprawdę kompaktowy sprzęt, bo ma 24 cm szerokości – to rynkowy standard w tej półce cenowej, ale głębokość niewiele ponad 36 cm wraz z tacką ociekową to rekordowo mało jak na ekspres automatyczny. Ponadto tacka wisi w powietrzu, więc nie potrzebuje podparcia blatem kuchennym i może wystawać poza niego.
Wysokość też ledwo przekracza 34 cm. Przy takich wymiarach ekspres nie zajmuje dużo miejsca nawet na wąskim blacie czy w małym biurze, więc jeśli rozmiar ekspresu ma dla Ciebie kluczowe znaczenie, to niczego mniejszego (zwłaszcza na głębokość) nie kupisz.
Nawet w ciasnych przestrzeniach obsługa nie sprawia problemów – z lewego boku potrzeba dosłownie 6-7 cm wolnej przestrzeni, aby wyciągnąć pojemnik na fusy o pojemności 10 sztuk ciasteczek. Zbiornik wody 1,7 l wyjmujemy od tyłu, ale wystarczy go lekko unieść i można wyjąć go do jednego z boków, więc nawet gdy chcesz umieścić ekspres pod niskimi szafkami podwieszanymi, nie powinno być żadnych problemów z wygodną obsługą.
Ekspres mi się podoba. Grafitowe wykończenie frontu, reszta w czerni, wszystkie plastiki matowe z wyjątkiem blendy programatora i kilka chromowanych/stalowych dekorów – to nieźle się komponuje. Na powierzchni ekspresu nie widać też nadmiernie kurzu czy odcisków.
Nie ma tu żadnych ekranów dotykowych, tekstowych czy skomplikowanych sterowników z pokrętłami. Panel sterowania składa się z trzech części, z czego dwie zewnętrzne są lekko zakrzywione w kierunku użytkownika. Po lewej mamy trzy kawy czarne (Espresso, LongCoffee, Filter Coffee), a po prawej trzy kawy mleczne: Cappuccino, LatteMacchiato, CaffeLatte.
Środek to włącznik/wyłącznik ekspresu, start/stop zaparzania, wybór 1 z 3 poziomów mocy, wybór 1 z 3 wielkości kawy (M, L, XL), sensor przygotowania dwóch kaw czarnych na raz i zapis dwóch ustawień do ulubionych.
Ostatni sensor to Clean mode, czyli wybór 1 z 4 programów płukania lub czyszczenia: płukanie układu mlecznego, płukanie układu kawy, czyszczenie ekspresu tabletką i odkamienianie. W tym miejscu mamy też ikonkę informującą o potrzebie opróżnienia tacki ociekowej i zbiornika fusów – oba mieszczą resztki po ok. 10 kawach. Tackę ociekową wyciągamy od frontu, rozbiera się na cztery części: korytko, pokrywkę, metalową kratkę i matę gumową.
Chcąc przygotować kawę czarną należy włączyć ekspres, wybrać z lewego panelu jedną z kaw, ustawić jej moc i wielkość, a następnie nacisnąć start – to tyle.
Dla przyspieszenia procesu ulubione parametry można zapisać i od razu po włączeniu ekspresu wywołać je sensorem serduszka – takim sposobem przygotujemy ulubioną kawę za pomocą trzech ruchów palcem.
Espresso bazowo ma wybraną moc 2/3 i rozmiar M, a kawy lungo i filtrowana 3/3 i rozmiar L, z czego w tej ostatniej nie można wartości mocy zmienić. Wszystkie trzy kawy czarne można przygotować podwójnie. Pod względem głośności pracy też jest dobrze.
Na wyróżnienie zasługuje kawa filtrowana – ma imitować kawę przygotowaną w ekspresie przelewowym z filtrem papierowym, dlatego jest przygotowywana inaczej, jakby pulsacyjnie z przerwami na 2-3 sekundy dla lepszego aromatu i niwelacji goryczki.
Ekspres w procesie mielenia ziaren kawy osiąga 74,4 dB, zaparzania 65,4 dB, a spieniania 70,1 dB – pomiary wykonałem z ok. 30 cm. Moc ekspresu jest typowa – 1450 W, ciśnienie znamionowe pompy to 15 barów, a zbiornik kawy ziarnistej mieści jej 260 g. Pokrywka zbiornika jest uszczelniona, więc nie tracimy aromatu kawy.
Kawy mleczne można przygotować przy użyciu karafki Milk Maestro, zamiennie mamy też dyszę gorącej wody. Jak już wspomniałem, nowy system mleczny ma same zalety. Karafka składa się z pojemnika na mleko z zaznaczoną maksymalną ilością mleka i rozbieralnego na trzy części górnego elementu odpowiadającego za spienianie.
Karafka umożliwia wybranie objętości spienionego mleka, proces odbywa się w temperaturze 65 °C i przypomina wprawianie mleka w wir. Uzyskany w ten sposób efekt spieniania jest naprawdę dobry i każdy może sobie przygotować napój z pianką o odpowiedniej gęstości.
Jak już wspomniałem do wyboru mamy trzy kawy mleczne, dla każdej z nich możemy wybrać trzy pojemności i trzy poziomy mocy. Bazowo kawy mleczne mają ustawioną moc na 2/3 i wielkość L.
Po przygotowaniu kawy mlecznej ekspres sygnalizuje potrzebę płukania – naciskamy start, a całość jest płukana, parę kropel trafia nawet do rurki będącej w mleku, więc resztki mleka wracają do zbiornika.
Karafkę z mlekiem należy przechowywać w lodówce, wszystkie jej elementy można myć w zmywarce, jedynie uważać trzeba na pokrętło regulacji spieniania – najlepiej je wyjąć lub przestawić z pozycji PULL na inną, aby nie wypadło w procesie zmywania.
Krups Barista Inside to kilka technologii, które mają dać nam kawę praktycznie tak dobrą, jak od doświadczonego baristy w kawiarni. Ekspres korzysta z czujnika grubości krążka kawowego i dobiera właściwą ilość wody do ilości zmielonej kawy, dzięki czemu kawa jest zawsze aromatyczna.
Ogromny wpływ na efekt końcowy ma stalowa konstrukcja kluczowych elementów bloku zaparzającego – kawa zaparzana jest w elementach stalowych, a nie plastikowych. Przed zmieleniem kawy blok jest wygrzewany, a dodatkowo krążek świeżo zmielonej kawy jest ubijany z siłą aż 30 kg, co pozwala wyciągnąć z ziaren więcej esencji.
Opatentowany termoblok marki Krups dba o idealną temperaturę naszej kawy, a przy tym szybko się nagrzewa, więc nawet dużą kawę mleczną przygotujemy w mniej niż 60 sekund licząc od włączenia zimnego ekspresu, aż po pierwszy łyk.
Krups Sensation korzysta ze szwajcarskiego, stalowego młynka stożkowego z 5 poziomami mielenia do wyboru. Bazowe ustawienie to 3/5 i jest właściwe dla większości rodzajów kaw. Warto je zmienić gdy korzystamy z kaw mocniej lub słabiej palonych.
Krups (tak jak chyba każdy producent) zaleca stosowanie dobrej jakości ziaren Arabiki, Robusty lub mieszanek, i unikanie kaw zielonych, smakowych, karmelizowanych czy oleistych – takie rodzaje ziaren mogą spowodować uszkodzenie ekspresu.
Prościej chyba się nie da. W przeciwieństwie do większości konkurentów blok zaparzający nie jest wyjmowany i czyści się automatycznie, a na skuteczność tego systemu Krups ma dowody w postaci certyfikatu higienicznego TUV Rheinland. Ekspres automatycznie przepłukuje się po zrobieniu kawy, więc zawsze jest czysty i gotowy na przygotowanie kolejnej.
Wspomniany wcześniej tamping 30 kg w bloku zaparzającym ma duży wpływ na zdolność do samoczyszczenia tego podzespołu – po każdej kawie blok wyciska dwukrotnie ciasteczko kawowe z pozostałego płynu i dopiero po tym procesie usuwa je do zbiornika na fusy. To dlatego ciasteczka kawowe z Krupsa są suche i sprasowane, a blok nie ocieka resztkami kawy, czy fusami, jak w wielu innych ekspresach z plastikowymi, wyjmowanymi blokami.
W zależności od tego, ile kaw ekspres będzie przygotowywać, będziemy informowani o potrzebie wykonania czyszczenia automatycznego tabletką – u mnie wychodzi to mniej więcej raz na miesiąc przy ok. 6 kawach dziennie. Tabletkę wrzucamy w specjalny otwór między zbiornikiem kawy a ekranem i ekspres oczyści się w kilkanaście minut.
Jeszcze rzadziej, bo mniej więcej raz na kwartał ekspres prosić będzie o odkamienianie – saszetkę z proszkiem wsypujemy do zbiornika wody, zalewamy do granicy podanej na pojemniku (oznaczenie CALC) i reszta dzieje się sama.
Karafka na mleko też płucze się sama, a co jakiś czas możemy ją rozebrać na cztery elementy i umyć w zmywarce lub przepłukać ręcznie pod bieżącą wodą.
Jak widać każdy proces jest zautomatyzowany – Krups robi jedne z najłatwiejszych ekspresów w czyszczeniu i tak jest też w modelu Sensation Milk EA912H.
Koszty eksploatacji są bardzo niskie. Potrzebne środki możemy kupować osobno lub w zestawach. Przykładowo dwie saszetki odkamieniające F054 to koszt ok. 16 zł i wystarczą na pół roku. Tabletki czyszczące XS3000 są sprzedawane po ok. 32 zł i w opakowaniu jest ich 10 sztuk – wystarczą na ok. 10 miesięcy. W zbiorniku wody zaleca się stosować filtr Krups F088 – koszt ok. 43 zł za sztukę.
Nie ma chyba prostszego w czyszczeniu ekspresu niż nowy Krups Sensation Milk, a dodatkowo widać, że eksploatacja z oryginalną chemią producenta wypada naprawdę tanio.
Najnowszy ekspres marki Krups jest dobrze wyceniony. Cena katalogowa to 2199 zł, dostępny jest zarówno na tefal.pl, w sklepach stacjonarnych Tefal Store, jak i w największych sieciach handlowych. W dobrych promocjach cena spada poniżej 2000 zł.
Warto też wiedzieć, że poza wersją EA912H istnieje wariant EA9129, który ma front wykończony w czerni a nie szarości i różni się dostępnymi kawami – zamiast kawy filtrowanej i cafe latte oferuje ristretto i samo spienione mleko. Na rynku są też modele bez automatycznego spieniacza, a jedynie z dyszą do spieniania ręcznego, jak EA910E.
W zestawie z ekspresem dostajemy czytelną instrukcję obsługi, karafkę spieniającą Milk Maestro, dozownik gorącej wody (wymienny z karafką). Oryginalne środki potrzebne do czyszczenia ekspresu należy zakupić osobno.
Po pierwsze, to świetny model dla osób szukających małego ekspresu – mniejszego na głębokość automatu do kawy od tego po prostu nie ma.
Po drugie, to dobry wybór dla poszukiwaczy prostoty. Nie lubisz skomplikowanych urządzeń wymagających wyjmowania bloku do czyszczenia, wielopoziomowych menu, ekranów dotykowych i dziesiątek kaw? Krups Sensation będzie idealnym wyborem – trzy kawy czarne, trzy mleczne i wszystkie funkcje na wierzchu z dużymi napisami.
Po trzecie w końcu to sprzęt, który spodoba się kawoszom z mniejszym budżetem – okolice 2000 zł to uczciwa cena za tak dobry ekspres.
Krups Sensation Milk EA912H ma wszystko, co potrzeba, nie jest głośny, dobrze spienia, robi mocne espresso, a wszystkie procesy czyszczenia są zautomatyzowane. Czego chcieć więcej?
Artykuł sponsorowany
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Tefal wystartował z nową akcją na flagową parownicę AeroSteam i kilka innych świeżych modeli. Zgarnąć…
Niedawno premierę miał ekspres Krups Sensation Milk, a już od 14 kwietnia (do 15 czerwca)…
Geekbuying.pl wprowadził do sprzedaży ciekawego robota koszącego Goat Bot Unicut H1. Na start sprzedaży mamy…
Tefal oferuje na polskim rynku aż 11 różnych multicookerów - wiele z nich to wielofunkcyjne…
W oficjalnym sklepie marki LG możesz znaleźć teraz podstawowy model suszarki z pompą ciepła RC80V5AV5N…
Tania i dobra? Taka ma być frytkownica Silvercrest SHFD 1400 z Lidla. Sprawdzam, czy warto…