>
Kategorie: JIGOO Odkurzacze Testy

JIGOO V700 to niedrogi odkurzacz pionowy ze stacją opróżniającą (TEST)

Kosztuje mniej niż 1300 zł w promocji, ma stację opróżniajacą i ma pracować do 60 minut na jednym ładowaniu. Sprawdzam, co potrafi pionowy odkurzacz JIGOO V700.

Odkurzacze pionowe przeszły długą drogę – od lekkich i prostych urządzeń, do zaawansowanych sprzętów, które coraz częściej wypierają klasyczne odkurzacze z workiem. Kiedy na rynku pojawił się JIGOO V700 zacząłem się zastanawiać: czy to właśnie on może być tym “jedynym”?

Nie ukrywam, że JIGOO V700 przyciągnął mnie nie tylko specyfikacją, ale też obecnością stacji opróżniającej, której próżno szukać w wielu modelach w podobnym budżecie.

Nie brakuje dziś na rynku urządzeń, które mają ułatwić sprzątanie, ale nie zawsze są one równie praktyczne, jak to, co obiecują reklamy. Dlatego do testów JIGOO V700 podszedłem z dużym apetytem, ale i zdrowym dystansem. Z jednej strony obiecywano moc 215 AW i aż 60 minut pracy, z drugiej – jak to wszystko wypada w praktyce? Czy faktycznie można zapomnieć o ręcznym opróżnianiu pojemnika?

W recenzji podzielę się swoimi doświadczeniami – od pierwszego rozpakowania, przez użytkowanie, aż po przemyślenia po kilku tygodniach testów. Postaram się odpowiedzieć na pytanie, czy to dobry wybór nie tylko dla entuzjastów nowinek, ale też dla tych, którzy po prostu chcą posprzątać mieszkanie bez stresu i bałaganu.

Ile kosztuje JIGOO V700?

Na Ceneo znajdziesz JIGOO V700 w cenie wynoszącej około 1500 zł. Można jednak kupić ten sprzęt taniej.

Decydując się na zakupy w sklepie Geekbuying.com możesz wykorzystać kod rabatowy „NNN5XDTM„, który zbija cenę odkurzacza do 1254,63 zł. Dostawa jest darmowa i zajmuje tylko kilka dni.

W zestawie otrzymujemy nie tylko sam odkurzacz, ale i solidnie zaprojektowaną stację dokującą, co zdecydowanie podnosi wartość tego urządzenia.

Specyfikacja JIGOO V700

JIGOO V700 / fot. Paweł Gajkowski, agdManiaK.pl

  • Moc Ssąca: 215AW;
  • Czas Ładowania: 5h;
  • Hałas: ≤78dB;
  • Waga: 2,7kg (bez stacji i akcesoriów), 8kg (ze stacją i wszystkimi akcesoriami);
  • Wymiary: 1170 x 260 x 210mm;
  • Bateria: 7x2500mAh;
  • Czas Pracy: 55/28/15 min. (tryb ECO/Medium/Max);
  • Wyświetlacz: LED;
  • Typ filtra: HEPA 13;
  • Typ Silnika: Silnik bezszczotkowy;
  • Pojemność Worka na Kurz: 2,5L;
  • Światło: Podwójne oświetlenie LED elektroszczotki.

Zawartość zestawu sprzedażowego

JIGOO V700 / fot. Paweł Gajkowski, agdManiaK.pl

Już samo opakowanie JIGOO V700 sugeruje, że producent nie oszczędzał na dodatkach. W środku znalazłem nie tylko odkurzacz, ale też całkiem pokaźną kolekcję akcesoriów, które od razu pokazują jego wielozadaniowość. Na pierwszy rzut oka czuć, że mamy do czynienia z produktem premium – każdy element ma swoje miejsce, a całość jest dobrze zabezpieczona.

W zestawie dostajemy dwie szczotki: klasyczną elektroszczotkę z wałkiem oraz mniejszą, przeznaczoną do tapicerki. Obie mają własne silniki, więc naprawdę „ciągną” kurz i zabrudzenia z różnych powierzchni. Producent dorzucił też dwie końcówki: szczelinówkę i szeroką szczotkę 2w1, przydatną np. do mebli czy klawiatur.


Do tego dochodzi rura, ładowarka, a także gwóźdź programu, czyli stacja dokująca. Co ważne, w pudełku znalazły się również zapasowe worki do stacji oraz filtr HEPA. To miłe zaskoczenie, bo w tej cenie wiele marek każe za takie rzeczy dopłacać.

Całość uzupełnia krótka, ale czytelna instrukcja, aczkolwiek można się bez niej obejść. Obsługa urządzenia nie jest skomplikowana i większość rzeczy można ogarnąć intuicyjnie.

Jakość wykonania i sama konstrukcja

JIGOO V700 / fot. Paweł Gajkowski, agdManiaK.pl

JIGOO V700 to sprzęt, który po kilku minutach użytkowania zostawia po sobie dobre wrażenie. Nie tylko dlatego, że wygląda nowocześnie – bo to akurat dziś standard – ale przede wszystkim dlatego, że każdy element konstrukcji został po prostu dobrze przemyślany.

Matowa obudowa z tworzywa sztucznego nie zbiera odcisków palców i wygląda solidnie. Nie ma tu połyskujących powierzchni, które po kilku dniach przypominają lustro pełne smug. Zamiast tego – czysto, minimalistycznie i praktycznie. Tak właśnie lubię.

W oczy rzuca się też jakość spasowania. Nic tu nie trzeszczy, nie lata, nie przekrzywia się po kilku kliknięciach. Przyciski stawiają przyjemny opór, zatrzaski działają pewnie i z kliknięciem, które daje satysfakcję. Można się śmiać, ale właśnie te detale decydują o tym, czy sprzęt sprawia wrażenie premium, czy budżetowego „chińczyka” z internetowego marketu. JIGOO V700 bliżej do pierwszej kategorii, i to czuć od razu.

Bardzo dobrze oceniam też wyważenie całej konstrukcji. Silnik i pojemnik na kurz umieszczone są w górnej części urządzenia, co w teorii mogłoby ciążyć w dłoni – ale nic z tych rzeczy. Środek ciężkości rozłożono tu tak, że nawet dłuższe sprzątanie nie męczy nadgarstka. Uchwyt leży naturalnie w dłoni, a dostęp do przycisków jest dokładnie tam, gdzie trzeba. Nie trzeba przekładać palców ani kombinować – po prostu trzymasz i odkurzasz.


Doceniam też samą rurę – zaskoczyła mnie lekkością, ale i tym, że nie sprawia wrażenia kruchej. Taki kompromis nie zawsze się udaje. Montaż końcówek? Błyskawiczny. Zmieniam tryb z „dywanu” na „kanapę” dosłownie w sekundę i to bez szarpania czy dopasowywania na siłę. Słowo „ergonomia” często bywa nadużywane, ale tutaj naprawdę pasuje.

Na pochwałę zasługuje również elektroszczotka. Elastyczny przegub to duży plus – mogłem wjechać pod łóżko bez kucania, co zawsze cenię w tego typu sprzęcie. Oczywiście nie jest to łamana rura, jak ma to miejsce w niektórych modelach, ale i tak jest naprawdę nieźle.

Do tego wałek dobrze zbiera zarówno kurz, jak i większe okruchy, a podświetlenie LED z przodu szczotki… może wygląda niepozornie, ale robi robotę. Zwłaszcza gdy sprzątam wieczorem – nagle okazuje się, że ta podłoga wcale nie była taka czysta.

JIGOO V700 to po prostu dobrze wykonany, rozsądnie zaprojektowany sprzęt, który spełnia swoją funkcję. Nic więcej i nic mniej – a właśnie tego najczęściej szukam w sprzętach AGD. Prostoty, która wynika z doświadczenia projektanta i dbałości o detale.

Stacja opróżniająca JIGOO V700 – prosta, ale skuteczna

JIGOO V700 / fot. Paweł Gajkowski, agdManiaK.pl

Na co dzień korzystam z odkurzacza pionowego Samsung JET 75, z którego ogólnie jestem bardzo zadowolony. Ale jednej rzeczy w nim nie lubię – ręcznego czyszczenia pojemnika na kurz. Dlatego też kiedy na testy przyjechał do mnie JIGOO V700, mocno doceniłem stację opróżniającą, choć nie jest ona idealna.

To właśnie stacja dokująca robi największą różnicę w codziennym użytkowaniu JIGOO V700. Na pozór to tylko zwykła podstawka na odkurzacz – nie ma własnego silnika, ale wykorzystuje silnik odkurzacza, aby na odwróconym ciągu przerzucić śmieci z pojemnika do worka w stacji. Przy okazji czyszczą się filtry, a sama stacja ładuje baterię. Wszystko dzieje się automatycznie i bez konieczności grzebania w pojemniku na kurz.

Całość działa zaskakująco sprawnie. Po odstawieniu odkurzacza na miejsce słychać charakterystyczny dźwięk – zasysanie rozpoczyna się automatycznie i trwa kilkanaście sekund. Kurz trafia do zamkniętego worka wewnątrz stacji i – co ważne – nie unosi się przy tym ani odrobina pyłu. To właśnie takie detale pokazują, że ktoś naprawdę przemyślał ten projekt. Nie muszę wietrzyć mieszkania ani zakładać maski – po prostu sprzątam i zapominam.


Dużym plusem jest też pojemność worka – spokojnie wystarcza na kilka tygodni regularnego odkurzania. Nie trzeba o nim pamiętać po każdej sesji, co sprawia, że z perspektywy użytkownika cały proces „dzieje się sam”.

Oczywiście nie ma rozwiązań idealnych – opróżnianie potrafi być naprawdę głośne. Szczególnie kiedy wykonuje cykl trzykrotnego „wyrzucania” zanieczyszczeń. Dźwięk przypomina startujący odkurzacz przemysłowy, co może zaskoczyć, jeśli trafimy na ten moment w środku cichego wieczoru. Czy to dyskwalifikujące? Dla mnie nie, ale warto mieć to na uwadze, zwłaszcza jeśli mamy małe dzieci albo wrażliwe uszy.

Na tle konkurencji JIGOO V700 wypada bardzo dobrze. Stacja opróżniająca nie jest tu tylko dodatkiem – to integralna część systemu, która realnie wpływa na komfort użytkowania. Nie muszę niczego pamiętać, niczego opróżniać ręcznie i co najważniejsze – nie mam styczności z kurzem. To jest właśnie ta funkcjonalność, która po kilku tygodniach staje się oczywista i trudna do porzucenia.

Codzienne użytkowanie JIGOO V700 – wygoda, moc i kilka zastrzeżeń

JIGOO V700 / fot. Paweł Gajkowski, agdManiaK.pl

Na pierwszy rzut oka JIGOO V700 wydaje się typowym odkurzaczem pionowym, ale po kilkunastu dniach testów widać, że producent naprawdę przyłożył się do kwestii ergonomii i wydajności. Testowałem urządzenie na panelach, płytkach, dywanach i tapicerce – w każdej z tych sytuacji sprzęt radził sobie zaskakująco dobrze.

Kurz, okruchy – większość znikała już po jednym przejeździe. Czuć było moc ssania na poziomie deklarowanych 215 AW i choć z czasem można się przyzwyczaić do tej siły, to pierwsze wrażenie naprawdę robi robotę.

Tryby pracy są trzy i każdy ma swoje zastosowanie – przynajmniej teoretycznie. Eco wydaje się być bardziej pokazówką niż realnym wsparciem przy codziennym sprzątaniu. Jego moc jest po prostu zbyt niska, by skutecznie zebrać drobne zanieczyszczenia z podłóg. Próbowałem kilka razy – bardziej z ciekawości niż z przekonania – i za każdym razem kończyłem w trybie standardowym. Ten ostatni okazał się złotym środkiem – nie za głośno, całkiem efektywnie i z rozsądnym czasem pracy.

Właśnie standardowy tryb był moim najczęstszym wyborem. Jeśli sprzątam raz dziennie, to w zupełności wystarcza, żeby utrzymać porządek. W porównaniu do mojego prywatnego Samsunga Jet 75 Complete – JIGOO wypada nieco gorzej, szczególnie jeśli chodzi o skuteczność na twardych powierzchniach oraz dywanach. Jest też wyczuwalnie głośniejszy, choć nadal mieści się w granicach akceptowalnego hałasu. Ale nie da się ukryć – różnicę słychać.

Tryb turbo to już zupełnie inna historia. Tutaj JIGOO pokazuje, co potrafi – pełna moc, świetne wyniki na dywanach i naprawdę porządne wciąganie brudu. Oczywiście, wiąże się to z większym hałasem, ale nie powiedziałbym, że to poziom mocno uciążliwy. Warto jednak wiedzieć, że pełna moc oznacza też krótszy czas pracy – u mnie było to maksymalnie 15 minut. Na szybkie sprzątanie przed wizytą gości – jak znalazł.


Zauważyłem jednak coś, co może być warte uwagi. Podczas pracy silnik nie zawsze działał w pełni stabilnie – czasem pojawiało się chwilowe spowolnienie, jakby tracił rytm. Nie wykluczam, że to efekt używanego egzemplarza testowego, ale wspominam o tym, bo może się okazać, że nie każdy egzemplarz pracuje z identyczną kulturą. Nie miałem natomiast żadnych problemów z zapychaniem się filtrów, co przy regularnym użytkowaniu jest dużym plusem.

Na uwagę zasługuje także wyświetlacz LCD – prosty, ale bardzo przydatny. Pokazuje poziom naładowania i aktualny tryb pracy. Działa intuicyjnie i nie wymaga tłumaczeń. Bateria ładuje się w około 5 godzin i to wynik jak najbardziej w normie jak na sprzęt tej klasy.

Realny czas pracy pokrywa się w większości z deklaracjami producenta, nie ma tu zaskoczeń – dostajemy to, czego można się spodziewać.

Na koniec pozwolę sobie na małą dygresję – konstrukcja JIGOO V700 jest krótsza niż w moim Samsungu. Może to kwestia przyzwyczajenia, ale miałem wrażenie, że nieco bardziej się pochylam przy pracy. Dla mnie to nie był problem, ale jeśli ktoś przesiada się z innego modelu, może odczuć podobnie. Mimo to całościowo – JIGOO V700 to bardzo porządny sprzęt, który z powodzeniem radzi sobie w codziennym sprzątaniu, choć nie bez drobnych kompromisów.

Czy warto kupić JIGOO V700?

JIGOO V700 / fot. Paweł Gajkowski, agdManiaK.pl

JIGOO V700 to ciekawa propozycja dla osób szukających nowoczesnego i wygodnego odkurzacza pionowego. Największą zaletą tego modelu jest stacja opróżniająca – to rozwiązanie, które faktycznie wpływa na komfort użytkowania.

Brak konieczności ręcznego opróżniania pojemnika na kurz docenią zwłaszcza ci, którzy nie lubią kontaktu z pyłem albo po prostu chcą mieć mniej obowiązków przy codziennym sprzątaniu. W tej klasie cenowej to wciąż rzadkość, więc warto mieć to na uwadze.

Sam odkurzacz również prezentuje się solidnie. Jakość wykonania stoi na dobrym poziomie, zestaw akcesoriów jest bogaty, a całość została zaprojektowana z myślą o wygodzie – widać to choćby po uchwycie, przegubie szczotki czy dodatkowym podświetleniu LED.

W codziennym użytkowaniu sprzęt radzi sobie dobrze – szczególnie w trybie standardowym i turbo, gdzie skutecznie zbiera zabrudzenia z różnych powierzchni. Tryb Eco wypada już słabiej, ale nie jest to większe zaskoczenie – podobne ograniczenia występują też w wielu konkurencyjnych modelach.

Warto jednak mieć na uwadze kilka drobnych minusów. Stacja podczas opróżniania pracuje dość głośno, a sam odkurzacz w porównaniu np. do Samsunga Jet 75 Complete wypada nieco słabiej pod względem kultury pracy i skuteczności na twardych podłogach i dywanach.

W testowanym egzemplarzu zdarzały się też chwilowe spowolnienia silnika. Nie były one częste, ale mogą świadczyć o mniej dopracowanym zarządzaniu mocą. Dla wyższych użytkowników konstrukcja może się okazać odrobinę zbyt krótka, co przekłada się na konieczność lekkiego pochylenia przy pracy.

Podsumowując: JIGOO V700 to dobrze przemyślany sprzęt, który może realnie ułatwić codzienne porządki. Nie jest pozbawiony drobnych wad, ale jego największe atuty – przede wszystkim stacja opróżniająca i ogólna wygoda obsługi – sprawiają, że jest to model warty rozważenia.

Jeśli szukasz odkurzacza, który po prostu działa i nie wymaga częstego zajmowania się nim, to propozycja, którą warto mieć na oku.

Ocena końcowa testu [1-10]: 7.0

ZALETY
  • Stacja opróżniająca;
  • Bogaty zestaw akcesoriów;
  • Dobra jakość wykonania i spasowania;
  • Elastyczny przegub elektroszczotki;
  • Podświetlenie LED elektroszczotki;
  • Wydajne odkurzanie w trybie standardowym i turbo;
  • Czytelny wyświetlacz LCD;
  • Intuicyjna obsługa.
WADY
  • Głośny proces opróżniania zbiornika na kurz;
  • Tryb Eco mało skuteczny;
  • Nieco gorsza skuteczność na twardych powierzchniach i dywanach w porównaniu do Samsunga Jet 75 Complete;
  • Głośniejsza praca w porównaniu do Samsunga Jet 75 Complete;
  • Chwilowe spowolnienia pracy silnika;
  • Realny czas pracy może nieznacznie odbiegać od deklaracji producenta.

Szukasz innego odkurzacza?

Jeśli szukasz dobrego odkurzacza koniecznie sprawdź naszą listę najlepszych pionowych odkurzaczy bezprzewodowych.

Warto też zerknąć na nasz TOP-10 najlepszych odkurzaczy i mopów myjących aktywnie.

Ceny Jigoo V700


Paweł Gajkowski

Najnowsze artykuły

  • Amica
  • Kuchnie i piekarniki
  • Promocje

Kup piekarnik Amica, zgarnij cashback i do tego robota planetarnego za 1 zł

Nadarza się dobra okazja, aby kupić piekarnik marki Amica. RTV EURO AGD za 1 zł…

23 kwietnia 2025
  • Czajniki
  • Newsy
  • Russell Hobbs

Czajnik RUSSELL HOBBS Calm. Ma podświetlenie i… melodyjki

Na nasz rynek trafił ostatnio bardzo ciekawy czajnik RUSSELL HOBBS Calm 27450-70. Co w nim…

23 kwietnia 2025
  • Dreame
  • Newsy
  • Pielęgnacja ciała

Dreame AirStyle Pro to Dyson Airwrap killer za połowę ceny! Będzie hit?

Dreame rzuca rękawice Dysonowi i wprowadza do sprzedaży długo zapowiadany multistyler Dreame AirStyle Pro. Nowy…

22 kwietnia 2025
  • Artykuł sponsorowany
  • LG
  • Lodówki
  • Polecamy
  • promowane-reklama
  • Wiadomość dnia

Szukasz oszczędnej lodówki? Te modele wyróżnia niski pobór prądu

Dobra lodówka, która ma niski pobór prądu? Niełatwo dzisiaj o taki model, ale mamy 4…

22 kwietnia 2025
  • Promocje

Mocny odkurzacz Dreame Z30 za mniej niż 1500 zł? Tak! I to prosto od Amazon

Polski Amazon ma dobrą ofertę na odkurzacz Dreame Z30 - cena spadła poniżej 1500 zł,…

22 kwietnia 2025
  • AEG
  • Electrolux
  • Promocje

Kupujesz AGD Electrolux lub AEG? Producent opłaci Twoje rachunki

Od 1 kwietnia do 30 czerwca trwa kolejna edycja akcji z opłacaniem rachunków przez Electroluxa.…

21 kwietnia 2025